taka jestem...

Podobno długoterminowa perspektywa przynosi nadzieję. A jeśli ktoś tak, jak ja ma tylko krótkoterminową?

Zwykle, bo w sumie nie teraz. Teraz staje na rzęsach i Wszechświat też w sumie wstaje, żeby powiedzieć, że wartość mam. Całkiem niemałą. Teraz jak Polska z kolan podnoszę się, czy jakoś tak.

A tak naprawdę żyję sobie jak chcę, stawiam warunki takie jak chcę. Mam do tego prawo. Mogę powiedzieć, nie nie, nie będzie mnie, teraz w tej chwili wstaję i odchodzę i słyszę, że... ale jak to?

Ilekroć w życiu odchodziłam słyszałam, no ale jak to? Tak po prostu wstajesz i odchodzisz, bez słowa zostawiasz mnie? A z drugiej strony, gdy ktoś zostawiał mnie, zawsze mówiłam, idź, idź, ok. Jak to ok? No idź, nie dzieje się nic, jest OKEY.

Po prostu wszystko jest kwestią perspektywy. A ja się cenię. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, no ale ja, cóż. Właśnie taka jestem.

Komentarze

Popularne posty